piątek, 13 maja 2016

Kocie oczka

Bardzo dlugo dawalam odpoczac tej czesci mojego blogowania.
Na drugim blogu caly czas cos sie dzieje cos powstaje cos tam wstawiam.
Nie oznacza to ze zapomnialam o tym moim malym kulinarnym zakamarku.Caly czs cos tam pieke pichce i eksperymentuje.Mam nadzieje ze teraz sie poprawie i czesciej tu bede zagladac i dzielic sie tym co dobrego udalo mi sie upichcic czy upiec.
Dzisiaj pachnialo w domu pieknie ciasteczkami kruchymi o slodkiej nazwie

KOCIE OCZKA

0,5 kg maki
16dkg cukru pudru
300g palmy 
4 zoltka
2 lyzeczki proszku do pieczenia


Tluszcz posiekac z maka zoltkami i cukrem.Dodac proszek sparzony goraca woda.
Ciasto pozostawic na okolo 1 godzine w lodowce.
Ciasto walkowac i wycinac okragle ciasteczka.
Drugie takie same z dziurka w srodku.
Po upieczeniu smarowac gesta marmoladka skladac i posypac cukrem pudrem







wtorek, 8 lipca 2014

Lipcowy syropek z kwiatow lipy

Witam ponownie na moim kulinarnym blogu.
Przerwa byla ogromna ,co nie oznacza ze zniknelam calkowicie z tego wirtualnego swiata.
Powracam wiec do mojego kulinarnego kacika.
Z racji tego ze lipiec mamy juz wpelni bedzie bardzo na temat.
Syrop z lipy robie juz od kilku lat.Swietnie sprawdza sie  w zimowe wieczory jako dodatek do herbaty.Swietnie tez smakuje z woda i cytryna.
Moja lipa rosnie sobie daleko od drogi i zanieczyszczen ,wiec bez problemu zbieram kwiaty w pelni kwitnienia.

Receptura

1l kwiatow-cale koszyczki
1kg cukru
kwasek cytrynowy
2,5l wody

Wykonanie;

Kwiaty cale zalac wrzatkiem.Musza byc przykryte.
Pozostawic na okolo 5- 6 godzin.
po tym czasie zlac syropi ponownie zalac reszta wrzatku.
Macerowac dalej kilka godzin ,mozna zostawic na cala noc.
Nastepnie dobrze przecedzic i wycisnac.
Polaczyc oba uzyskane plyny razem.Uzyskany plyn rozgrzewamy i dosypujemy cukier .
Cukier musi sie dobrze rozpuscic .Jednak caly plyn pilnujemy aby sie nie zagotowal.
Gotowy syrop przelewamy do sloiczkow lub buteleczek.
Pasteryzujemy okolo 10 -15 minut.
Tak zrobiony syrop u mnie przechowuje sie w zimnej piwnicy caly rok.






Zycze udanych syropkow i duzo lipowych herbatek zimowa pora.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie.



czwartek, 12 września 2013

Cukinia do miesa -festiwal cukinii cz 3

Cukinia nadal kroluje w mojej kuchni i spizarni.
Robie ja na wszelkie mozliwe sposoby.Na slodko na ostro na surowo ,jako salatki i dodatek do mies.
Wlasnie skonczylam robic taka wytrawnna o zdecydowanym smaku .
Moze byc idealnym dodatkiem do pieczonego miesa.Moze rowniez posluzyc jako sos do ryzu lub makaronu.
Swietnie przechowuje sie zapasteryzowany w sliokach.

 Przepis na cukinie do miesa

3 kg mlodej cukinii ze skorka
olej do smazenia
1 kg obranej i pokrojonej w kostke cebuli
sos sojowy wedlug wlasnego uznania
2 duze lyzki vegety lum ziarenek smaku
1 duzy lub 2 male koncentratty pomidorowe
2 luzeczki slodkiej mielonej papryki
imbir mielony do smaku
3 glowki drobno posiekanego czosnku
sol
pieprz
suszone ziola

Cukinie umyc i pokroic ze skorka w kostke.
wszystkie skladniki podsmazyc na oliwce ,a nastepnie dusic do miekkosci.
U mnie wszystko sie rozgotowalo ,a czesc cukinii zachowala sie w calosci.
Na koniec dodac przecier i wszystkie przyprawy
Podusic jeszcze kilka minut.
Wlozyc do sloiczkow i zapasteryzowac 20 minut.
Wazne jest aby cukinia byla mloda i nie miala zbyt twardej skorki.

Zycze smacznego i zapraszam na kolejne jesienne smakolyki .

poniedziałek, 2 września 2013

Galaretka z cukinii-maly festiwal cukinii cz2

Sezon na cukinie powolutku dobiega konca.
Pogoda zrobila swoje .Zimne noce powoduja ze juz nie rosnie i ma gruba skorke.
Na szczescie jeszcze cos udalo mi sie zebrac.
W mojej cukinowej kolekcji brakowalo mi jeszcze galaretki.Dzisiaj wklasnie sie za nia zabralam i juz jest gotowa.
Zima robie z nia nalesniki.w smaku absolutnie nie przypomina cukinii .Bardziej chyba smakuje jak ananas.
Cos w tym musi byc ,bo juz dawno sie spotkalam z tym ,ze nazywa sie ja polskim ananasem

Produkty na galaretke.

5kg obranej cukunii.
1kg cukru
4 galaretki cytrynowe
3 lyzeczki kwasku cytrynowego




Sposob wykonania.

Cukinie obrac i zetrzec na grubszych oczkach na tarce.
Podgotowac. Gdy pusci wode jej nadmiar odlac.
Zasypac cukrem ,wsypac galaretki i kwasek.
Gotowac okolo 40 minut.
Wlozyc do sloiczkow i zapasteryzowac.


Przepis tem gosci w mojej kuchni juz kilka lat.Znalazlam go kiedys w broszurce Przepisy czytelnikow.
Jak zwykle gdy robilam pierwszy raz nie bardzo wierzylam ,ze to bedzie jadalne.
Teraz wiem, ze jest i chetnie wracam do tego przepisu .
To jeszcze nie bedzie koniec mojego cukiniowego kucharzenia.
Nastepnym razem zapraszam na cukinie do miesa.
Pozdrawiam i zycze milego wieczoru.

środa, 28 sierpnia 2013

Cukiniowy pasztet -maly festiwal cukinni.

W moim ogrodzie zapanowala kleska urodzaju na cukinie.Juz od miesiaca jemy ja pod roznymi postaciami..
Szukam roznych przepisow na to wspaniale warzywko.Okazuje sie ze nalezy ono do bardzo uniwersalnych .
Mozna z niej ugotowac leczo ,upiec pyszne ciasto ,czy usmazyc placuszki..
Ostatnio wpadl mi przepis a wlasciwie klika przepisow na pasztet  zcukinni.Poskladalam je po swojemu troszke dodalam troszke odjelam i pasztet gotowy

 Przepis na pasztet z cukinii.

3 pelne szklanki cukinii
30 dkg pieczarek
3 marchewki surowe obrane
2 srednie cebule
25 dkg sera zoltego
5 jajek
1 szklanka kaszy manny
peczek pietruszki
3/4 szklanki oleju
1 szklanka bulki tartej
soli pieprz
ziola do smaku
imbir
galka muszkatalowa.

Sposob wykonania

Cukinie scieramy ze skorka na grubej tarce.Cukinia musi byc mlodziutka aby skorka byla miekka.
Tak samo scieramy ser, pieczarki ,cebule ,marchew.
wszystko mieszamy dodajemy reszte skladnikow .Bialka osobno ubic na piene na sztywno i na koncu dodac i wymieszac.Pietruszke pokrioc drobniutko.dodac do calosci.wszystko doprawiamy wedlug uznania.
Na ta ilosc skladnikow potrzebna jest korytko do babki 12cm na 40 cm.
Wylozyc korytko papierem do pieczenia i wlozyc cala mase.
Piec okolo 1 godz w temperaturze 180 do 200 stopni.
Ja moj pasztet po 45 minutach wyjelam z foremki obrocilam do gory nogami i opieklam z wierzchu kolejne 15 minut.

Pasztet mozna jesc na zimno do chlebka .Idealnie tez smakuje na cieplo i wtedy moze byc osobnym daniem.
Mysle ze taka potrawa na konie lata i poczatek jesieni bedzie czyms dobrym i oryginalnym.Ja osobiscie z pewna rezerwa podchodzilam do tego przepisu.Okazalo sie ze nie potrzebnie ,bo danie to zagoscilo na dobre w moim domu.
W kolejnym wpisie zapraszam na Galaretke z cukinii.
Pozdrawiam serdecznie i zycze smacznego .

piątek, 9 sierpnia 2013

Czerwona borowka-lesny smakolyk w sloiczku.

Czerwone borowki nie sa zbyt popularne.Malo kto kupuje je i zadaje sobie troszke trudu aby cos z nich zrobic.
Kiedy w sobote na rynku  trafilam na pana ktory stal i az prosil sie, aby kupic je od niego, bylam bardzo zdziwiona .Cena byla o polowe nizsza niz na jagody i zero zainteresowania.
Kupilam wiec wszystkie jakie mial i szybko zaladowalam je do sloiczkow.
Smak ich towarzyszy mi od dziecka i nie wyobrazam sobie pasztetu lub indyka bez dodatku borowek.





Borowki z jablkami

2 kg borowek
4 -5 szklanek cukru
1 kg jablek-ugotowanych na przecier

Z cukru i pol szklanki wody ugotowac syrop na gesto 
Borowki zalac goracym syropem i smazyc okolo pol godziny mieszajac.
Dodac rozgotowane jablka i dalej smazyc kolejne 15 minut.
Odstawic aby odparowalo i nastepnie mozna jeszcze przesmazyc.
Zapasteryzowac w sloiczkach .

Tak zrobione borowki idealnie pasuja jako dodatek do miesa drobiowego.Szczegolnie zima w okolicy swiat
chetnie siegamy po tem specjal.
Idealnie komponuje sie tez ich smak z roznego rodzaju pasztetami.


czwartek, 25 lipca 2013

Agrestowe ciasto na kruchym spodzie

Pozostaje caly czas w nastroju na owocowe ciasta.Takie na te upaly chyba sie najlepiej sprawdzaja.
Najlepsze na ta pore i w tym owocowym zestawie sa ciasta na kruchym spodzie.Jakos ostatnio bardzo nam smakuja i ciesza sie popularnoscia.
Kolejne agrestowe ciasto tego lata zagoscilo wiec w mojej kuchni.

Kruche ciasto

40 dag maki pszennej
3 lyzki cukru
15 dagmasla
3 zoltka
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy

Mus agrestowy

1 kg ladnego agrestu
300ml soku z jablek
6dag maki kartoflanej
10 dag cukru
szczypta cynamonu-nie za duzo

Zagniesc gladkie kruche ciasto i wstawic na kilka godzin do lodowki.
Agrest umuc i obrac.
W polowie szklanki z sokiem jablkowym rozrobic make kartoflana.Reszte soku zagotowac z pozostalymi skladnikami.Calosc polaczyc i ugotowac mus -budyn agrestowy
Wystudzic.

Ciasto wylozyc na blaszke.U mnie byla to okragla tortownica 26 cm srednicy.
Podpiec na zloty kolor w temp 180 stopni
Nastepnie wylozyc zimny mus
Piec kolejne 15 20 minut.
Na koniec polozyc na wierzch piane ubita z 3 bialek i 4 lyzek cukru i sokiem z cytryny -kilka kropel
Posypac calosc posiekanymi orzechami wloskimi.
Zapiekac jeszcze raz calosc okolo 10 do 15 minut.


Przepis na to ciasto pochodzi z ze starej broszurki z 2006 roku -Przepisy czytelnikow
Pieke je juz kilka lat i kazdego lata chetnie do niego wracam.